| oposiątka lalala bum tarara chomik i linia najmniejszego oporu. |
| | innym oposiątkom nie radzę... | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Lysia
Liczba postów : 158 skąd : kosakowskie łąki
| Temat: innym oposiątkom nie radzę... Pią Cze 24, 2011 7:01 pm | |
| Trochę o rzeczach, których żałujecie. Żeby się inni nie nadziali. Zainspirowane Penny i jej klasycznym "nie idź na medycynę". | |
| | | Penny
Liczba postów : 77
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Sob Cze 25, 2011 7:17 pm | |
| Lyś, JA tak powiedziałam?! Cofam! Medycyna jest superowa, słowo. Kocham. Absolutnie. Tylko jest pare 'ale'. Nieważne Nigdy, przenigdy, nie pijcie wódki w KLUBIE Point. Nigdy.! | |
| | | Sou
Liczba postów : 119
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Sob Cze 25, 2011 11:53 pm | |
| Odradzam też niesprawdzone kebaby w Gliwicach. pierwszy kebab, jaki udało mi się kupić w tym mieście, był chyba z podeszwy buta . no i gingersy z biedronki gliwickiej... najpierw zastanawiałam się, czemu ma dziwny smak, ale uznałam, ze to kwestia tego, że wcześniej jadłam coś, co mogło mieć wpływ na poczucie smaku. potem miałam myśl, że chyba znielubiłam gingersy. a dopiero po wypiciu 1/3 wpadłam na to, żeby sprawdzić datę wazności... -_____-" dworcowe jedzenie - WSZĘDZIE. Byłam na różnych dworcach i wiem, o czym mówię, kochani. A najbardziej strzeżcie się cheeseburgerów z Łodzi Kaliskiej. | |
| | | ett
Liczba postów : 91 skąd : zabrze
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Nie Cze 26, 2011 9:31 am | |
| Jadłam podejrzane kanapki i ciastka z Warszawskich podziemi, gdzieś koło piątej rano, ale o dziwo, jeszcze nie umarłam! | |
| | | Sylv
Liczba postów : 146
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Nie Cze 26, 2011 12:15 pm | |
| też jadałam podejrzane produkty (wypieki i nawet coś zawierające mięso - oby nie z gołębi ani bezdomnych) z warszawskich lochów i żyję.
nie radzę natomiast wdawać się w dyskusje z (nieprzerobionymi jeszcze na wspomniane mięso) bezdomnymi, zwłaszcza tymi pod wpływem (nawiasem mówiąc, to ciekawe, że niby są bezdomni i nie mają na chleb, a jakiś denaturat albo inny, szlachetniejszy napitek zawsze). większość na szczęście dobrze reaguje na argument 'nie mam ani grosza, jestem studentką'. właściwie prawie wszyscy, którzy proszą o drobne, reagują na to nieźle, choć nie zapomnę kobiety (w średnim wieku, nieźle ubrana), która, usłyszawszy taką odmowę, ryknęła na pół ronda de gaulle'a 'no to ja gratuluję! gratuluję serdecznie!'. może jestem dziwna, ale jej gratulacje wydały mi się nieszczere xd ale pieniędzy i tak nie dostała. | |
| | | Dej
Liczba postów : 8
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Nie Cze 26, 2011 1:16 pm | |
| - Sylv napisał:
- nie radzę natomiast wdawać się w dyskusje z (nieprzerobionymi jeszcze na wspomniane mięso) bezdomnymi, zwłaszcza tymi pod wpływem (nawiasem mówiąc, to ciekawe, że niby są bezdomni i nie mają na chleb, a jakiś denaturat albo inny, szlachetniejszy napitek zawsze). większość na szczęście dobrze reaguje na argument 'nie mam ani grosza, jestem studentką'. właściwie prawie wszyscy, którzy proszą o drobne, reagują na to nieźle, choć nie zapomnę kobiety (w średnim wieku, nieźle ubrana), która, usłyszawszy taką odmowę, ryknęła na pół ronda de gaulle'a 'no to ja gratuluję! gratuluję serdecznie!'. może jestem dziwna, ale jej gratulacje wydały mi się nieszczere xd ale pieniędzy i tak nie dostała.
Dobrze też działa powiedzenie takim dziewczęcym, uprzejmym tonem, no takim jakby to określić, niczym z jakiegoś filmu o księżniczkach i książętach "Przepraszam czy może mnie/nas pan zostawić w spokoju?" Zwykle są lekko zszokowani i można sobie spokojnie odejść | |
| | | Penny
Liczba postów : 77
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Nie Cze 26, 2011 6:18 pm | |
| Przesadzacie! Przez TRZY lata dojeżdżałam do liceum pociągiem, takim pkp taktak, i lądowałam na dworcu w Katowicach. Obrzydliwy, wieeeem. Ale bezdomnni i ćpuni <3 Miód! Owszem, te relacje wymagały inwestycji finansowych z mojej strony, ale za to jaka obstawa była, gdy zostałam zmuszona czekać tam na pociąg o 3 w nocy ;] I do dzisiaj się ze mną serdecznie witają, od jednego nawet dostałam czekoladę. Nie, nie odważyłam się zjeść. Ale to było miłe | |
| | | Sou
Liczba postów : 119
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Nie Cze 26, 2011 6:38 pm | |
| Hej, a do jakiego liceum chodziłaś? Jeśli mówisz o ćpunach mając na myśli tych panczurów, co zbierali kasę grając na djembe, to są całkiem mili, przyznaję. | |
| | | Mal
Liczba postów : 110
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Nie Cze 26, 2011 6:48 pm | |
| Czuję się jak wsiok, ja nie muszę nawet autobusem jeździć, bo wszędzie blisko | |
| | | Penny
Liczba postów : 77
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Nie Cze 26, 2011 7:33 pm | |
| Do Mickiewicza ;p nienie, ja mówię o tych dworcowych, nie o indiaaaaanach | |
| | | Zet
Liczba postów : 42
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Pon Cze 27, 2011 12:41 am | |
| - Sylv napisał:
- (nawiasem mówiąc, to ciekawe, że niby są bezdomni i nie mają na chleb, a jakiś denaturat albo inny, szlachetniejszy napitek zawsze)
denaturat jest tańszy niż chleb, ingorantko | |
| | | Sou
Liczba postów : 119
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Pon Cze 27, 2011 2:33 pm | |
| To fajną rozete miałaś. ;] Chociaż pik i tak lepsza szkoła. xd jacy znowu indianie? tych stricte dworcowych chyba nie kojarzę; a pewną część życia na tym dworcu spędziłam, wiec to dziwne. może miałaś wymyślonych przyjaciół? | |
| | | lori
Liczba postów : 79
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Pon Cze 27, 2011 5:34 pm | |
| indianie to pewnie ci ludzie z bębnami właśnie | |
| | | Penny
Liczba postów : 77
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Wto Cze 28, 2011 11:24 am | |
| och, indianie przed dworcem na 3 maja stali i na takich piszczałkach tam tururowali :p i można było ich płyty kupić! Mickieeeeeeeewicz jest najbardziej pro i byliśmy od Was lepsi we wszystkich konkursach, sasasa! ;p | |
| | | Sou
Liczba postów : 119
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Wto Cze 28, 2011 3:10 pm | |
| no chyba nie w fizycznych. moi kumple za konkurs pojechali do CERNu. no, a nie ścisłe były poza zakresem zainteresowań. tacy żeśmy byli ukierunkowani. chociaż ja będąc w liceum pociskałam rysunek i japoński i reszta mnie nie interesowała. XD to były piękne czasy. | |
| | | Holly
Liczba postów : 27 skąd : Dolina Hollciaków/Highway to Hell
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... Pon Lip 18, 2011 2:29 pm | |
| jeśli chodzi o dworcowe jedzenie to się zgadzam, z jednym tylko "ale". Pączki na dworcu we Wro były absolutnie zajebiste xD Teraz dworzec jest w proszku i już ich nie ma... no właśnie, nie polecam wycieczek PKP do Wrocławia, bo można się zagubić w jakimś budowlanym labiryncie. Brrr. Nie polecam też zamawiania czegokolwiek, co nie jest pizzą w Da Grasso. Nabrałam się kiedyś na lasagne -.- | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: innym oposiątkom nie radzę... | |
| |
| | | | innym oposiątkom nie radzę... | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|